To jest archiwalna strona czasopisma "Autoportret", na której zgromadzono zasoby z lat 2009-2017. Serdecznie zapraszamy do korzystania z aktualnej wersji strony i bezpośredniej lektury udostępnianych przez nas treści.
Nasze czasopismo proponuje refleksję nad kondycją przestrzeni, w jakiej funkcjonujemy. Jesteśmy przekonani o tym, że otoczenie wywiera wpływ na człowieka, a człowiek wpływa na swoje otoczenie. Przyglądanie się tej relacji pozwala nie tylko na zdobycie wiedzy o nas samych, stąd nazwa „Autoportret”, ale może się stać impulsem do zmiany na lepsze przestrzeni, w której żyjemy.
więcej o Piśmie
Peter Cirko zaprasza na intelektualną podróż, która rozpoczyna się kilka miliardów lat temu, w chwili powstania życia na Ziemi i wiedzie przez nauki przyrodnicze, społeczne aż do współczesnej koncepcji autopojezy. Te filozoficzne rozważania mają pomóc odpowiedzieć na pytanie, czy architekturę (w podstawowym znaczeniu) należy tradycyjnie rozumieć jako element przestrzeni o charakterze statycznym czy też jako zjawisko obdarzone zdolnością samo-reprodukcji.
W myśl architektury organicznej proces budowania, choć w oczywisty sposób oddziela człowieka od natury, dostarcza mu jednocześnie narzędzie umożliwiające przywrócenie zaburzonej harmonii z makrokosmosem. Budynek ma przecież własną historię, „zawartość” społeczną, czasowość oraz metafizykę. Istotę architektury organicznej przybliża analiza kilku prac ojca współczesnej węgierskiej architektury organicznej, Imre Makovecza.
Swoistym „rezerwuarem prawdziwej tożsamości narodowej” Węgrów jest od czasów Cesarstwa Austro-Węgierskiego mit Siedmiogrodu. Przez wiele lat to właśnie tradycja tego regionu była punktem odniesienia dla artystów tworzących w nurcie architektury organicznej. Fundamenty pod niego położył Károly Kós, patron współczesnych architektów węgierskich, między innymi Imre Makovecza.
Obok architektury organicznej istnieje pokrewny kierunek zwany architekturą antropozoficzną. Wzorcem, do którego odnoszą się wszyscy twórcy tego nurtu, jest położony niedaleko Bazylei gmach Goetheanum powstały z inicjatywy twórcy antropozofii, Rudolfa Steinera. Charakterystyczne dla architektury antropozoficznej wielkie, nieregularne, samotnie stojące budynki wyróżniają się z otoczenia, a jednocześnie z nim harmonizują. Ich podstawową funkcją miało być umożliwienie człowiekowi ponownego odkrycia świata duchowego.
Johann Wolfgang Goethe może nam się kojarzyć głównie z Cierpieniami młodego Wertera lub Faustem, tymczasem to także autor przełomu w nowożytnej estetyce i prekursor organicznego rozumienia architektury. O fascynacji młodego Goethego katedrą w Strasburgu, prowadzonymi przez niego studiami przyrodniczymi i rozważaniami nad relacją między naukowym a intuicyjnym poznawaniem świata pisze Emiliano Ranocchi.
Gdybyśmy szukali serca Europy – należałoby wskazać Pragę. To unikalne miasto od stuleci wzbudza zachwyt architektów, dzięki temu, że Praga raczej „wyrosła” z terenu, na jakim leży, niż została na nim zbudowana, możliwe jest „czytanie” jej historii wprost z tkanki miejskiej. Przykładem takiej fascynującej analizy jest niniejszy artykuł.
Dlaczego w Czechach, na Morawach i na Śląsku nie powodzi się architekturze organicznej? Dlaczego budynki zaprojektowane według jej wskazań wyraźnie odcinają się od krajobrazu i wzbudzają kontrowersje? Aby zrozumieć przyczynę tego stanu rzeczy, należy sięgnąć do dziejów architektury czeskiej, zrozumieć jej funkcje i nadrzędne zasady, jakie nią kierują.
Dwóch artystów, dwie zupełnie przeciwne filozofie projektowania, a jednak coś ich połączyło – architektura organiczna. Metoda Gaudiego to „wewnętrzne rozwijanie”, Hundertwassera – „zewnętrzne nakładanie”.
Idea „krytycznego regionalizmu” stanowi odpowiedź na pytanie postawione przez Paula Ricoeura: „Jak stać się nowoczesnym i jednocześnie powrócić do źródeł?”. Globalizacji i dominacji abstrakcyjnych, awangardowych form architektonicznych Frampton przeciwstawia nawiązanie do lokalnego kontekstu przyrodniczego i kulturowego. Uniformizację chce zastąpić regionalizacją. Tylko takie podejście, twierdzi Frampton, pozwoli stworzyć architekturę w pełni wyrażającą nasze ponowoczesne społeczeństwo.
Kiedy po opuszczeniu przez ludzi jaskiń narodziła się architektura, przy budowaniu posługiwano się naturalnymi materiałami – pniami, gałęziami i liśćmi. Nawiązania do tych prapoczątków budownictwa przewijały się przez architekturę do końca XIX wieku. Wiek XX to z kolei dominacja wysterylizowanych, kanciastych brył ze szkła i betonu. Wydaje się jednak, że obecnie na nowo przypomniano sobie o naturze. Dlaczego tak się dzieje i na czym polega biomorfizm w architekturze?