W STREFIE BUFOROWEJ
Historia węgierskiego architekta, którego projekty budynków (głównie przeznaczonych dla osób prywatnych: domów rodzinnych, willi, sklepów) charakteryzowała subtelność, innowacyjność, dynamiczne formy i ekonomia rozwiązań. Z jego stylu zrodziła się szkoła zwana „barokiem Kozmy”.
W myśl architektury organicznej proces budowania, choć w oczywisty sposób oddziela człowieka od natury, dostarcza mu jednocześnie narzędzie umożliwiające przywrócenie zaburzonej harmonii z makrokosmosem. Budynek ma przecież własną historię, „zawartość” społeczną, czasowość oraz metafizykę. Istotę architektury organicznej przybliża analiza kilku prac ojca współczesnej węgierskiej architektury organicznej, Imre Makovecza.
Swoistym „rezerwuarem prawdziwej tożsamości narodowej” Węgrów jest od czasów Cesarstwa Austro-Węgierskiego mit Siedmiogrodu. Przez wiele lat to właśnie tradycja tego regionu była punktem odniesienia dla artystów tworzących w nurcie architektury organicznej. Fundamenty pod niego położył Károly Kós, patron współczesnych architektów węgierskich, między innymi Imre Makovecza.
Rozmowa z węgierskim architektem, który odnalazł swoje powołanie w renowacji i rekonstrukcji starych, często bardzo zniszczonych domów. Jego projekty łączą nowoczesność, jaka przystoi mieszkaniom na miarę XXI wieku z tradycyjnymi elementami starego domu. Za każdym razem wywiązuje się dialog między tym, co charakterystyczne dla danego miejsca, a wymaganiami przyszłych mieszkańców i inwencją architekta.
Farkas Molnár odegrał kluczową rolę nie tylko w węgierskiej, ale szerzej: we współczesnej architekturze. Dążył do stworzenia budynków mieszkalnych, które łączyłyby w sobie nowoczesność stylu, funkcjonalność oraz ekonomię środków, a przez to były dostępne również dla ludzi niezamożnych. Opowieść o nowatorskich rozwiązaniach architektonicznych, polityce i idealizmie.