Popularne do niedawna zjawisko clubbingu zaczyna powoli ustępować miejsca nestingowi, czyli wycofaniu się w sferę prywatną, która staje się miejscem spotkań ze znajomymi. Jak ją urządzić, aby do naszego mieszkania nie wkradł się kicz?
Na czym polega magia Ikei przyciągająca do jej sklepów tak wielu klientów? Jak to się dzieje, że oferta skandynawskiego producenta przemawia zarówno do studentów wynajmujących mieszkanie, jak i ludzi w średnim wieku? O zaletach i potencjalnych niebezpieczeństwach „designu” made in Ikea opowiada Piotr Mikołajczak.
Historia projektu fotograficznego chińskiego artysty Hu Yanga, który sfotografował pięćset szanghajskich rodzin w ich mieszkaniach. Jak wygląda przestrzeń prywatna w kulturze, w której silnie przenika się ona ze sferą publiczną?
Historia węgierskiego architekta, którego projekty budynków (głównie przeznaczonych dla osób prywatnych: domów rodzinnych, willi, sklepów) charakteryzowała subtelność, innowacyjność, dynamiczne formy i ekonomia rozwiązań. Z jego stylu zrodziła się szkoła zwana „barokiem Kozmy”.
Nazwa stylu meblarskiego „biedermeier” narodziła się jako żart dwóch literatów, ale szybko uwolniła się od negatywnych konotacji i na dobre zadomowiła w naszym słowniku. Zapraszamy na krótką historię niezwykle ciekawych losów tego pojęcia z wieloma odniesieniami do filozofii myślenia o funkcji mebli.
Rzecz również o przeciwieństwach, tyle że nie w podejściu, ale w stylu. Kiedy w wielu współczesnych mieszkaniach króluje raczej minimalizm, spotyka się również takie wypełnione stertami „starych gratów”: najróżniejszych nakastlików, improwizowanych półek i szafek, wiekowych kotar i zasłon, figurek, posklejanych filiżanek, obrazków, stosów czasopism itp. O tym, skąd bierze się potrzeba zapełniania domu podniszczonymi starociami, pisze zainfekowany tym bakcylem Jacek Dehnel.