pismo

Konsensualna halucynacja

Dzięki literaturze science fiction mieliśmy dotąd okazję poznać różnorodne wyobrażenia przestrzeni przyszłości. Czytaliśmy o nieodkrytych lądach, podróżowaliśmy po odległych obszarach kosmosu, a nawet wnętrzu Ziemi. Wreszcie – z początkiem lat 80. – pisarze science fiction zainteresowali nas czymś zupełnie nowym – przestrzenią wirtualną. Od czasów Neuromancera Williama Gibsona to właśnie sieć komputerowa coraz częściej stawała się tworzywem fabuły nowych dzieł literatury science fiction. W swoim szkicu Andrzej Świech przedstawia trzy najciekawsze – jego zdaniem – przykłady książek tego gatunku. Obok wspomnianego już Neuromancera to Pieprzony los kataryniarza Rafała Ziemkiewicza oraz Irrehaare Jacka Dukaja. Pierwsza z nich przedstawia sugestywną wizję świata przyszłości, w którym najważniejszym towarem jest informacja, poruszanie się polega na przesyłaniu impulsów elektrycznych, a realna struktura przestrzeni to komputerowy kod. W powieści Ziemkiewicza – przeciwnie – przestrzeń sieciowa jest czymś podobnym do drzewa katalogowego, po którym człowiek porusza się zakładając specjalne gogle. Przemieszczanie się przypomina bowiem nurkowanie w plątaninie wyobrażonych kabli i wszechobecnych ekranów tworzących przedziwny wirtualny labirynt. U Dukaja przestrzeń wirtualna jest efektem błędu programu komputerowego, który zamyka użytkowników komputerów wewnątrz elektronicznej symulacji gry rządzącej się swoimi własnymi prawami – gry, w której nie można umrzeć, można za to zmienić swoją powierzchowność, tożsamość i biografię, a wszystko to w przestrzeni elektronicznych sześciokątów – heksagonów.