Program „Autoportret. Debaty” zajmuje się wypracowywaniem nowej metody partycypacji społecznej w dziedzinie kształtowania przestrzeni publicznej. Założeniem tej metody jest tworzenie skutecznych narzędzi komunikacji między mieszkańcami, którzy chcą mieć wpływ na sposób zagospodarowania swojego otoczenia, władzami lokalnymi, które są odpowiedzialne za inwestycje oraz architektami – autorami konkretnych projektów.
więcej o programie „Autoportret. Debaty”
Miesięcznik Wymiany Idei Kultura Enter (wydawany przez Ośrodek Animacji Kultury działający przy Centrum Kultury w Lublinie) to internetowe czasopismo poświęcające wiele uwagi jakości miejsc, w których żyjemy. Idee pochodzą z krain tańca, teatru i sztuk wizualnych oraz z dziedziny spraw społecznych.
Gdybym miała w dwóch słowach powiedzieć, o czym traktuje miesięcznik przytoczyłabym tytuł zerowego numeru: miasto – marzenie. Miastem, z którego wyrosła Kultura Enter jest Lublin, stamtąd autorzy spoglądają na wschód (Ukraina, Białoruś, Litwa) ale nie tylko (Bałkany, Azerbejdżan). Jest więc tu wielka rozmaitość krain,kultur i pól tematycznych.
Ja zaczynam każdy numer od rubryki pod nazwą „miasto i obywatele”. Kultura Enter broni w niej przestrzeni miejskich przed zalewem reklam, samochodów oraz wszystkiego co brzydkie i zbędne . Przypomina o prawie mieszkańców do współudziału w planowaniu swoich miast. Patronuje Ruchowi Społecznemu „Wspólna Przestrzeń”. „Autoportret. Debaty” i bratni „Autoportret. Warsztaty ” miały przyjemność zaistnieć w numerze grudniowym z 2008 roku oraz styczniowym i marcowym z 2009 roku.
1 i 2 października uczestniczyłam w konferencji „Turning great ideas into great public spaces” zorganizowanej w Nowej Hucie przez Project for Public Spaces i Fundację „Partnerstwo dla Środowiska”. Miejsce spotkania osób i organizacji, którym bliska jest idea partycypacji społecznej w planowaniu przestrzeni publicznych, nie było przypadkowe. Aleja Róż w Nowej Hucie jest flagowym przedsięwzięciem Urzędu Miasta Krakowa w Miejskim Programie Rewitalizacji. Zastosowanie metody PPS pokazano na przykładach bardzo zróżnicowanych: zarówno pod względem rozmachu (park miejski w amerykańskiej metropolii i plac zabaw w małym europejskim miasteczku) oraz geograficznym (Waszyngton i Gilijan w Kosowie).
O ile pierwszy dzień konferencji był dniem prezentacji dużych przedsięwzięć, drugi upłynął pod znakiem działań lokalnych. Finałem było ćwiczenie praktyczne: badanie północnego krańca Alei Róż pod kątem przyjaznego mieszkańcom przeorganizowania tej przestrzeni publicznej.
Poza prezentacjami dotyczącymi udziału mieszkańców w planowaniu przestrzeni Nowej Huty (prezentacje MIK i Forum dla Nowej Huty) ważnym polskim akcentem konferencji była prezentacja polskiego tłumaczenia publikacji PPS na temat partycypacji społecznej „Jak przetworzyć Miejsce. Podręcznik kreowania udanych przestrzeni publicznych”.
Ogólną konkluzją prezentacji, rozmów i warsztatów stało się zgodne przekonanie uczestników, że główną barierą we wdrażaniu działań partycypacyjnych są procedury administracyjne, które nie zachęcają urzędników do angażowania mieszkańców w proces planowani przestrzeni a obywateli często skutecznie zniechęcają.
16 i 17 września 2009 r. British Council zorganizował kolejną edycję gry miejskiej, której zadaniem jest tworzenie nowych i ciekawych pomysłów na zagospodarowanie przestrzeni publicznej miasta. Metoda Future City Game została przetestowana w kilku miastach europejskich. W Polsce brali już w niej udział mieszkańcy Łodzi, Poznania, Warszawy, Gdańska i Gorzowa Wielkopolskiego. Tym razem zaproszono mieszkańców krakowskiej Nowej Huty. Gra miała odpowiedzieć na pytanie: „Jak ożywić przestrzeń miejską osiedli B i C w Nowej Hucie?”. Pomysł na pobudzenie kreatywnego myślenia obywateli o konkretnej, bliskiej im przestrzeni wydaje się bardzo trafiony. Gra oferuje ciekawy zestaw „pomocy dydaktycznych” i dynamiczny scenariusz. Jednak nowohucka edycja mnie rozczarowała.
Punktem wyjścia jest poznanie terenu – przedmiotu pracy graczy. Niestety, niewiele (poza dotyczącym całej Nowej Huty rysem historycznym) dowiedziałam się o osiedlach wymienionych w tytule gry (czyli Centrum B i Centrum C). Brakowało zwyczajnej analizy terenu: jak duży jest to obszar, ilu ludzi tam mieszka, do kogo należą mieszkania, jaki wpływ na życie mieszkańców mają mieszczące się tam instytucje itp.
Organizatorzy mieli też problem z doprecyzowaniem celu naszej gry: raz usłyszałam sugestię, aby planować zmiany możliwe do zrealizowania siłami mieszkańców, a od innej osoby – abyśmy planując, nie ograniczali się myśleniem o tym, kto i jakimi środkami plan ten wykona.
Drugiego dnia grupy biorące udział w grze przedstawiły swoje pomysły. Większość z nich dotyczyła terenu szeroko rozumianych okolic placu Centralnego, co bardzo dobrze świadczy o uczestnikach: swoją dzielnicę widzą jako całość, a nie dwa wyrwane z kontekstu podwórka. Ale o te podwórka chyba jednak organizatorom chodziło… Wszystkie zaprezentowane przez graczy pomysły już wcześniej pojawiały się w różnej formie w czasie innych debat na temat przyszłości starej Nowej Huty. Ta bowiem dzielnica Krakowa, w związku z opracowywanym dla niej Lokalnym Planem Rewitalizacji, jest najbardziej rozdyskutowaną częścią naszego miasta. Słyszałam od uczestników gry na poznańskiej Śródce, że tam rzecz się świetnie udała. Ja w nowohuckiej grze uczestniczyłam tylko pierwszego z dwóch dni, może to mój błąd… Ciekawa jestem opinii innych uczestników FCG.