Moskwa, jedna z wielu skromnych bibliotek osiedlowych. Koronkowe firanki w oknach, trochę kwiatów; nic szczególnego. A jednak w każdą ostatnią środę miesiąca to miejsce ożywa – miłośnicy książek spotykają się i, popijając herbatę, dyskutują o nowościach wydawniczych. To miejsce należy do nich. Takim właśnie przyjaznym dla ludzi bibliotekom poświęcony jest drugi numer „Autoportretu”.
Co może być ważne? – pdf do pobrania
Tekst pokazuje, jak sprawić, aby biblioteka była miejscem przyjaznym. Nie tylko dla moli książkowych, ale też dla zainteresowanej muzyką i Internetem młodzieży czy początkujących czytelników. Dla osób poszukujących spokoju w kontakcie z książką i dla tych, którzy chcieliby o niej podyskutować z przyjaciółmi. Na przykładzie biblioteki San Giovanni w Pesaro autorka przekonuje, jak ważne dla zapewnienia przyjaznej atmosfery przy tak zróżnicowanych gustach są zarówno projekt architektoniczny jak i sama organizacja funkcjonowania biblioteki.
Czuć się dobrze w bibliotece – pdf do pobrania
Jarosław Trybuś zachęca do odwiedzenia nowego gmachu Biblioteki Uniwersytetu Warszawskiego. Podoba się on i architektom, i zwykłym użytkownikom. Dlaczego? Co czeka tych, którzy wejdą do środka? Na pewno brak barier, głęboka symbolika i możliwość intelektualnej przygody. Jedni poczują dotknięcie sacrum, widząc surowe spojrzenia patrzących ze szczytów monumentalnych kolumn filozofów, innych zachwyci malowniczy ogród na dachu.
Miejsce otwarte – pdf do pobrania
Duńczycy – ludzie podobno zamknięci w sobie – spotykają się właśnie w bibliotekach, które zostały zaprojektowane tak, jakby były przedłużeniem miejskich agor. Zachęca do tego panujący w nich klimat swobody. Można tam i poczytać, i porozmawiać ze znajomymi, a nawet wziąć udział w imprezie kulturalnej. Pomaga w tym sama architektura, która stawia na otwartość i przezroczystość tych miejsc, przyciągając nawet przypadkowych przechodniów. Duńskie biblioteki zwiedził i opisał Marek Kowicki.
Nikt nie jest samotna wyspą – pdf do pobrania
Nie tylko ciało, ale i duch potrzebuje strawy. Mogą być nią książki, ale trzeba jeszcze umieć z nimi dotrzeć do zainteresowanych. Po wizycie we Włoszech, Danii i Warszawie czas na Opole i tamtejszy Caritas, który za pomocą książek działa na rzecz poprawy stosunków polsko-niemieckich. Po pierwsze, za sprawą biblioteki – architektonicznie prostej, wręcz surowej, choć przemyślanej i funkcjonalnej. Po drugie, za sprawą… bibliotek objazdowych w postaci mniej wyrafinowanych, choć równie funkcjonalnych, mercedesów klasy 609 D!
Nie samym chlebem żyje człowiek – pdf do pobrania