Już wkrótce “autoportretowe” warsztaty dla dzieci i młodzieży; jeśli macie 11-13 lat (lub dzieci w tym wieku), przysyłajcie zgłoszenia: autoportret@mik.krakow.pl. termin warsztatów: 19-21 sierpnia 2007, miejsce: Bulwary Wiślane w Krakowie
Trzy 10-osobowe grupy (fotograficzna, graficzna i ruchowa) stworzą trzy projekty terenu nad rzeką. W czasie warsztatów uczestnicy przejdą drogę od analizy przestrzeni do nauki projektowania. Prowadzący: Anna Rytter (architektka krajobrazu i koordynatorka projektu), Kasper Jakubowski (student architektury krajobrazu), Marceli Łasocha (student architektury krajobrazu), Agnieszka Pindera (kuratorka), Dominika Szala (tancerka i choreografka), Artur Wabik (grafik). Na chętnych czeka 30 miejsc!
Wstęp do numeru “Przestrzenie zdrowia”.
Drogi czytelniku – pdf do pobrania
Ludzie chorzy od wieków zasypiali, marząc o tym, że następnego dnia obudzą się zdrowi, że ból czy inne cierpienie miną jak ręką odjął. Zazwyczaj cudowne uzdrowienie miało się dokonać za sprawą jakiegoś boga, np. starożytni Grecy udawali się do „świętej lecznicy” Asklepiosa w Epidauros, gdzie ów bóg osobiście zajmował się chorymi w czasie ich snu.
I wyszedł uzdrowiony – pdf do pobrania
Skąd się wzięła moda na wakacyjne wyjazdy do sanatoriów? Dlaczego ludzie w ogóle zaczęli masowo podróżować w odległe miejsca? W XIX wieku stworzono ośmiogodzinny dzień pracy, dzięki czemu nagle pojawił się nieznany wcześniej „czas wolny”. A jak już gdzieś jechać, to najlepiej w ładne miejsce, np. w Beskid Sądecki do Żegiestowa. Czyniono tak przed wojną, dziś jednak ten popularny dawniej kurort zamienił się w miasto-widmo.
Sanatorium zatopione w górach – pdf do pobrania
Na początku XX wieku szpitale z tzw. umieralni przekształciły się w miejsca, w których można było w pełni korzystać ze zdobyczy nowoczesnej medycyny. Architektura modernistyczna wprowadziła do szpitali porządek, organizację i czystość. Z wypracowanych wtedy rozwiązań architektonicznych korzystamy do dziś.
Wrócić do zdrowia – pdf do pobrania
Każdego ranka, około piątej lub szóstej, wokół gorącego, nasycającego powietrze zapachem siarki źródła w centrum Karlsbadu zbiera się gromadka ludzi, którzy przez najbliższe dwie godziny wychylają jeden za drugim pełne kufle leczniczej wody. Kuracja przemienia się w towarzyski rytuał, podobnie zresztą jak cały pobyt w uzdrowisku, w którym wielu pisarzy dopatrywało się metafory świata i życia. Przyjrzyjmy się na chwilę temu mikroświatowi.
Karlsbad w powietrzu – pdf do pobrania