Dwa miasta – dwa raporty
Raporty z badań środowiskowych nie powstają na ogół po to, by stać się zajmującą lekturą dla przypadkowego czytelnika. Służą celom wyższym: najczęściej podejmowaniu właściwych decyzji dotyczących badanej społeczności. Jako czytelnik nie przypadkowy (interesują mnie sprawozdania z debat społecznych) choć mało wprawiony w lekturze raportów, dotarłam ostatnio do dwóch ciekawych opracowań. Dotyczą one dwóch peryferyjnych i nieco zaniedbanych dzielnic dwóch wielkich miast polskich: krakowskiej Nowej Huty i warszawskiej Pragi.
Nie jestem socjologiem, więc nie potrafię ocenić wartości merytorycznej opracowań. Oba zawierają dużo liczb i wykresów – kto chce i potrafi, z pewnością z nich skorzysta. Jestem mieszkanką okolic Alei Róż (raport nowohucki), wiec przeczytałam go dokładnie, w końcu to rzecz o moim miejscu na ziemi.
Praga z jej ulicą Wileńską jest mi nieznana. Jednak to warszawski raport zaciekawił mnie jak dobra książka. W praskiem dokumencie zachwyciła mnie jego forma graficzna, dobór cytatów z wypowiedzi mieszkańców i bardzo pomysłowa teoria użytkowników. Pokazuje ona, że nie tylko mieszkańcy tworzą jakość miejsca. A ci „niemieszkańcy” to grupa bardzo różnorodna. Niezwykle to interesujące, jak jedna ulica jest różnie postrzegana przez długoletnich mieszkańców, pracujących tam ludzi, przypadkowych przechodniów czy artystów, których coraz więcej osiedla się i tworzy na Pradze. Raport z Pragi choć nie powieść, ale się czyta!