pismo

Nie-sny niebieskie

Ogłuszający ryk silników, błysk, przyspieszenie wgniatające w fotel. Otwieramy oczy i widzimy, że otacza nas już pustka kosmosu. Lecimy w metalowej tubie, otoczeni kilkudziesięcioma metrami znanego, ziemskiego świata. Dookoła nieznane. Oddalamy się coraz bardziej od Ziemi, ale tak naprawdę wyruszamy na wyprawę w głąb siebie, szukając luster, w których moglibyśmy się przejrzeć. Tymczasem w „Autoportrecie” zapraszamy na wycieczkę do świata Solaris Stanisława Lema.