Galeria, centrum, center
Sytuują się pomiędzy tradycyjnym hipermarketem czy plazą, a miejskim domem towarowym. Oferują dużo więcej niż te pierwsze, choć jednocześnie niewątpliwie karmią konsumentów podróbką. Respektują miejsce i jego charakter, ale faktyczny cel ich istnienia nie budzi wątpliwości — sprzedać jak najwięcej za pomocą strategii symulującej przestrzeń miejską. Czy można interes inwestorów pogodzić z ludzką tęsknotą za przestrzenią publiczną, za miejscem?