“Skrót” w Krakowie. Mariaż teatru i przestrzeni miasta
Jeśli komuś z Was zdarzy się zaobserwować na ulicach Krakowa człowieka idącego z nosem przy ziemi, zaglądającego w każdą szparę chodnika, przyglądającego się dziwnie witrynom sklepów czy pytającego kioskarza (przy użyciu pozornie absurdalnej kombinacji słów) o jakiś nietypowy przedmiot, nie dziwcie się nadto ani nie wyciągajcie pochopnych wniosków, bo być może właśnie wkroczyliście w strefę niepowtarzalnej akcji teatralnej.