Obecni
Wstęp do numeru “Przestrzenie starości”.
Wstęp do numeru “Przestrzenie starości”.
Nastały ciężkie czasy dla ludzi starszych. To, co dawniej stanowiło ich siłę, czyli wiedza i doświadczenie, dziś przestało być cenione. To, co w starości przykre, czyli mniejsza sprawność fizyczna i zbliżająca się śmierć, jest przez kulturę współczesną uznawane za rzecz wstydliwą i dlatego rugowane ze świadomości. Czy zatem „dobry starzec to młody starzec?” – pyta autorka.
Starość od wieków była tematem dla artystów, różnie ją jednak postrzegano. Przechadzając się między dziełami sztuki, pochodzącymi z różnych epok, znajdziemy zarówno przedstawienia sławiące wielkich przodków rodziny, jak też przedstawienia, w których skupiono się na słabości i szpetocie starego ciała albo na zamyślonym i doświadczonym życiem spojrzeniu jego właściciela. Jak pisze autor, wiele w naszym życiu będzie zależało od tego, czy uciekamy przed starością, czy potrafimy się z nią zmierzyć. Zacznijmy od wizyty przed lustrem.
Czym dla Europy są Czarny kwadrat Malewicza, Fontanna Duchampa, czy Marilyn Monroe Warhola, tym dla Chin jest Ojciec Luo Zhongli z 1980 roku. Ten hiperrealistyczny obraz przedstawiający twarz starego człowieka powstał jako reakcja na Rewolucję Kulturalną Mao i zdeptanie przez nią tradycyjnego szacunku dla rodziców. Dzięki fali dyskusji i licznym nawiązaniom do obrazu Luo Zhongliego udało się przywrócić starości należne jej miejsce w kulturze chińskiej.
„Nie ma rzeczy godniejszej niż odwiedzić swych rodziców i obmyć im stopy. To pielgrzymka najświętsza” – głosi jedna ze świętych ksiąg hindusów. Osoby starsze otaczane są w Indiach wielkim szacunkiem, choć znajdziemy tu też zjawiska okrutne lub niezrozumiałe. Ich znaczenie wyjaśnia Przemysław Piekarski.
Myślenie o starości zaczynamy od fizycznego aspektu tego zjawiska. Pojawiające się coraz liczniej zmarszczki to tylko zewnętrzny objaw procesów, które zachodzą w organizmach żywych przez cały czas, od samej chwili narodzin. Naukowcy ciągle nie są zgodni, jaki jest główny mechanizm starzenia się. Czy można jakoś przechytrzyć tykający nieubłaganie zegar?