Zaproszenie do lektury
Wstęp do numeru “Przestrzenie komunikatu”.
Wstęp do numeru “Przestrzenie komunikatu”.
Miłość jest córką wiedzy – mawiał Leonardo da Vinci. Aby pokochać miasto, trzeba je zrozumieć, trzeba z nim rozmawiać. Kiedy takiej komunikacji nie ma, miasto umiera. Do niedawna groziło to Warszawie, okaleczonej fizycznie i społecznie przez historię. Od kilku lat, za sprawą projektu Miejskiego Systemu Informacji, coś się zaczęło zmieniać.
Za oknem pociągu czy sypialni, podczas spaceru, w drodze do pracy… zawsze obecny, ale rzadko kiedy zauważany: pejzaż. Błędem jest myśleć, że tworzy on jedynie neutralne tło dla sztuki, w której gramy. Pejzaż mówi coś ważnego o nas samych. Jak zatem czytać pejzaż, jak zrozumieć komunikat, który nam przekazuje, jak wreszcie do współtworzyć? Zaczniemy od pieszej wycieczki…
Co składa się na ludzkie doświadczenie przestrzeni? Jak nauczyć się dostrzegać ruch, barwę, fakturę przedmiotów – jak odbierać przestrzeń wszystkimi zmysłami? Autorka dwóch wystaw muzealnych pokazuje, jak za ich pośrednictwem próbowała odnaleźć odpowiedzi na te pytania. Jedna z osób zwiedzających wystawę zwróciła uwagę, że ucząc się patrzeć na przestrzeń, zaglądamy w siebie samych…
Każdy z nas dobrze wie, że rozmawiając z drugą osobą zwraca się uwagę nie tylko na to, co ona mówi, ale również na „mowę ciała” – gesty, mimikę etc. To, jak ważny jest w komunikowaniu przekaz niewerbalny, potwierdzają badania, z których wynika, że ok. 65% informacji przekazujemy poza słowami. O pożytkach płynących z dostrzegania pozasłownych sygnałów (i o pułapkach, jakie na nas czyhają) opowiada Beata Drabik.
Często można usłyszeć opinię, że posiadanie logo to przykra i w dodatku kosztowna konieczność naszych czasów. A przecież logo daje przede wszystkim szansę na poinformowanie odbiorcy, czym zajmuje się firma lub instytucja, jaki jest charakter jej działalności. Artykuł Marcina Klaga wskazuje, czego można wymagać od logo oraz jak można je odczytywać.