O spektaklu, który uciekł ze sceny. Festiwal muzyki tradycyjnej
Skrzypek na torach, tańce w poczekalni, połatane trąby rumuńskich trębaczy… Tekst o tym, jak spiesząc się na osobowy do Wieliczki można trafić do Siedmiogrodu. O tym, jak w pewne lipcowe popołudnie krakowski główny zawirował, zatańczył i zaśpiewał, czyli o Rozstajach 2002. Sztuce i życiu splecionych ze sobą.
O spektaklu, który uciekł ze sceny – pdf do pobrania