Indyjski Czandigarh to rzadki przypadek miasta zaprojektowanego i zbudowanego od podstaw. Wizję gigantów europejskiej architektury – Alberta Mayera, Macieja Nowickiego i Le Corbusiera – uzupełniły kolejne dziesięciolecia rozrastania się miasta.
A dokładniej mówiąc – które już zniknęło. Powstało siedemdziesiąt lat temu z rozkazu Mussoliniego, jako miasto dla faszystowskiego „człowieka nowych czasów”. Zamieszkali w nim górnicy pracujący w pobliskiej kopalni węgla. Po wojnie z rozkazu Tity Raša stała się „dumą socjalizmu”. Wreszcie zamknięto kopalnie. Miasto obumarło. Do dziś przetrwała architektura.
Kiedy w 1918 roku powstała Czechosłowacja, jej pierwszy prezydent postanowił uczynić z Zamku na Hradczanach serce i symbol młodego państwa. Przez ponad dziesięć lat, poczynając od 1920 roku, trwała przebudowa otoczenia oraz wnętrza zamku. Kierownictwo nad całym przedsięwzięciem objął słoweński architekt Jože Plečnik.
Poszukiwanie najodpowiedniejszego miejsca w przestrzeni dla władzy musi uwzględniać jej charakter. Arystoteles uważał, że górujący nad okolicą akropol ma z natury charakter monarchiczny (w przeciwieństwie np. do demokratycznej równiny). Historia praskiego akropolu sięga początku IX wieku i wzniesionego na wzgórzu grodziska. O przemianach królewskiej siedziby na wyszehradzkim wzgórzu opowiada Vladimír Czumalo.